poniedziałek, 15 lutego 2016

Z winietkami czy bez?

www.zu-makeup.pl

Pytanie wydaje się błahe i z pozoru nieistotne w całym ferworze przygotowań ślubnych.. ale. Jest to jeden z bardzo burzliwych tematów, który zawsze wywołuje wiele emocji w dyskusjach internetowych przyszłych panien młodych. 

Co to są te całe winietki i do czego służą?
Winietki to nic innego jak wizytówki z imionami i nazwiskami naszych gości, ustawione przy miejscu, które chcemy, aby nasz gość zajął. 

Dlaczego kawałek papieru wzbudza tyle kontrowersji?
Ano dlatego, że panny młode dzielą się tu zazwyczaj na dwa obozy - jeden ZA i drugi PRZECIW winietkom. 

Argumenty przeciw są takie, że nie wypada gościom ustalać gdzie mają siedzieć, bo będą niezadowoleni, nie dobierzemy im miejsc właściwie i będą przez to na nas obrażeni. 
Osoby, które chcą mieć winietki podają argumenty za: większe uporządkowanie, goście nie biegają zajmować miejsc przy toaście, możliwość wymieszania rodzin.

Co mówią specjaliści?
Ponieważ w tak ważnym dniu warto korzystać nie tylko z własnych pomysłów, ale także z doświadczenia osób, które w branży ślubnej mają trochę większe doświadczenie niż my, zapytaliśmy naszych usługodawców co myślą na ten temat. Zarówno DJ jak i fotograf bez zawahania opowiedzieli się po stronie winietek. Ich zdaniem im większe wesele, tym większa potrzeba organizacji przedsięwzięcia przez parę młodą. Wbrew pozorom sama często jestem pytana czy będą winietki i raczej słyszę westchnienie ulgi. Oczywiście, nikt nie twierdzi, że czyjaś rodzina zachowa się jak przysłowiowe "bydło" i wbiegnie szukając miejsc i olewając Parę Młodą, ale! Każdy chce mieć też dobre miejsce, dobre często znaczy na przykład w parze obok siebie, co wcale nie jest takie oczywiste przy weselach bez winietek. Ludzie siadają raczej bezrefleksyjnie, często zostawiając pojedyncze wolne miejsca. Sam proces usadzania trwa więc dłużej gdy następują prośby aby się przesiąść. 

Wydaje mi się, że nie ma więc tak naprawdę argumentu przeciw temu rozwiązaniu. Goście mogą być niezadowoleni z usadzenia? Tak samo mogą być niezadowoleni z tego gdzie uda im się znaleźć miejsce samemu, tym bardziej, że zależy to od faktu kto kiedy przyjedzie na salę, w którym miejscu stanie. Więc wpływ na samodzielny wybór miejsca jest także ograniczony. Moim zdaniem winietki mają uporządkować początek wesela, a potem spokojnie goście mogą się przesiąść jeśli to między sobą ustalą.  


www.dreamwedding.pl

Aby nie musieć samemu uczestniczyć w tej batalii, od niedawna pojawiło się także trzecie rozwiązanie, mianowicie przypisanie gości do stołów/ stolików, a nie do konkretnego miejsca. Jest to wersja "pomiędzy" - niby usadzamy, ale nie zmuszany do konkretnego miejsca. Dobrze się to sprawdza na pewno przy stołach okrągłych, choć moim zdaniem nie robi to większej różnicy do usadzania z winietkami. 
Zmienia to jednak postać rzeczy przy dłuższych, prostokątnych czy kwadratowych stołach. Bo wtedy możliwości rzeczywiście się zwiększają i faktycznie, może to bardzo fajnie funkcjonować.

Bez względu na to, którą opcję wybierzecie, musicie pamiętać o jednym - nigdy nie dacie rady uszczęśliwić każdego gościa, bo to po prostu niemożliwe przy takiej różnorodności wieku, charakterów i wyobrażeń o "idealnym weselu". Każde wyjście będzie więc dobre, jeśli uznacie, że większości Waszych gości ułatwi lub uprzyjemni to zabawę. Pamiętajcie, nie wybieracie sposobu usadzania gości "dla siebie", bo Młodzi mają swoje wyznaczone, najważniejsze miejsca i nie muszą się tym martwić :)

2 komentarze:

  1. Winietki to znakomity pomysł, wtedy każdy z przybyłych gości będzie wiedział jakie miejsce powinien zająć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Według nas winietki to dobry pomysł. Wiele naszych klientek stawia no jako sprawę pierwszorzędną.

    OdpowiedzUsuń